Wczoraj postanowiliśmy przetestować nową ofertę McDonald’s. Na pierwszy ogień poszła pikantna kanapka z wołowiną. I muszę przyznać, jest ona hot.
W skład kanapeczki wchodzą papryczki Jalapeño, chilli, kotlet z wołowiny, sałata, sos, ser, plasterek boczku. Oczywiście poprosiłem o kanapkę w papierze (i praktycznie jak w 90% innych przypadków z zamówieniem było coś nie tak – chyba zacznę prowadzić listę wpadek McDonaldów i je opisywać, może ktoś to przeczyta i zmniejszą ilość wpadek w zestawach na wynos)
Jak wrażenia? Ostro – kanapka jest naprawdę ostra, nie jest to ściema tylko prawdziwa żyleta. W końcu ktoś postanowił iż, na ostro będzie nie tylko z nazwy. Co do walorów smakowych, nie uciekają one zabite żyletą, czuć wyraźnie kotlet, sos i inne składniki. Dla ludzi o słabszych nerwach smakowych – ostrożnie – lepiej mieć pod ręką jakiś majonezik lub mleko, bo może być ciężko.
