Składniki - co nam potrzeba
- 25 dag korzeni arcydzięgla
- 8 gorzkich pomarańczek (lub skórkę z 5 pomarańcz cieniutko skrojoną)
- 4 strąki kardamonu
- małą laskę cynamonu (lub płaską łyżeczkę od kawy cynamonu w proszku)
- 1 l spirytusu
- 2 szklankami wody destylowanej lub przegotowanej
- 70 dag cukru
- 20 dag syropu ziemniaczanego
Przygotowanie - do roboty
25 dag korzeni arcydzięgla świeżo wykopanych, oczyszczonych, pokrajanych w drobną kostkę (lub 5 dag wysuszonego), 8 gorzkich pomarańczek (lub skórkę z 5 pomarańcz cieniutko skrojoną), 4 strąki kardamonu wyłuskanego i małą laskę i cynamonu (lub płaską łyżeczkę od kawy cynamonu w proszku) zalać litrem spirytusu i 2 szklankami wody destylowanej lub przegotowanej, ostudzonej. Postawić na miesiąc w cieple, następnie zlać, wyciskając korzenie. Ugotować syrop z 70 dag cukru i 20 dag syropu ziemniaczanego, odstawić z ognia i do gorącego wlać przygotowany ekstrakt. Nakryć płótnem, a gdy wystygnie rozlać do butelek. Dopiero po kilku miesiącach jest zdatny do picia, a im dłużej stoi, tym lepszy.