Italian meat platter - prosciutto ham, bresaola, pancetta, salami and parmesan

Italian meat platter – prosciutto ham, bresaola, pancetta, salami and parmesan

Wędliny to jeden z najistotniejszych elementów naszej diety. Nadają się zarówno na składnik kanapek, jak i stanowią pyszną przekąskę w postaci plasterków. Nie każda szynka charakteryzuje się jednak takim samym smakiem. Podczas gdy jeden wyrób okaże się soczysty i odpowiednio słony, inny zaskoczy nas smakiem odbiegającym od oryginalnej, tradycyjnej wędliny. Jest to skutek stosowanych przez producentów zabiegów. Niektórzy z nich podchodzą z pasją do swojego zadania. Inni mają na celu tylko jak największy zysk przy zastosowaniu niedrogich składników. Sprawia to, że serwowane przez nich wyroby nie mają z szynką wiele wspólnego. Klienci dają się jednak naciągnąć na atrakcyjną cenę i kuszący wygląd produktu. Nie zdają sobie jednak sprawy, że zawarte w nim składniki w negatywny sposób wpływają na zdrowie. 

Naturalne składniki i wartości odżywcze

Tradycyjne wyroby wędliniarskie dostarczają nam mnóstwo wartości odżywczych. Dietetycy podkreślają, że mięso to bardzo ważny składnik diety. Najlepsza szynka zawiera w sobie jego dużą ilość. Kiszeczka z jednego kilograma mięsa pierwszego wyrobu wyrabia maksymalnie 80 dekagramów szynki. Jej smak zostaje wzbogacony dzięki użyciu soli, pieprzu, czosnku, mielonej papryki i ziół. Otrzymany wyrób jest jędrny, charakteryzuje się kuszącym zapachem i pięknie prezentuje się na stole.

Szynka z masowej produkcji

Szynka z masowej produkcji stanowczo odbiega jakością od tej tradycyjnej. Jeżeli jest ona sprzedawana bez etykiety informującej o składzie, to mamy już pierwszy sygnał, aby zrezygnować z zakupu. Tego typu produkt pięknie wygląda w sklepowej ladzie i na tym kończą się jego zalety. Lśniąca, złota skórka może być dla klientów zachęcająca. Tak naprawdę świadczy ona jedynie o tym, że wędlina nie była naturalnie uwędzona, a jej połysk to wynik zastosowania sztucznych, niezdrowych substancji. Złej jakości szynka posiada ich ogromną ilość. Okazuje się bowiem, że z jednego kilograma mięsa, oszczędni producenci wytwarzają nawet dwa kilogramy wędliny. Dodają do niej liczne substancje uzupełniające, które mają zwiększyć wagę produktu. Zalicza się do nich azotanową solankę, żelatynę czy białko sojowe. Do tego dochodzą konserwanty i substancje wzbogacające smak oraz zapach. O kiepskiej jakości świadczy również połysk plasterków. Informuje on o obecności skrobi modyfikowanej. Żelowe grudki, widoczne na powierzchni świadczą natomiast o obecności żelatyny czy gumy guar, których zadaniem było powiązać wodę z mięsem. Jeśli zaś celem sprzedawcy było zwiększyć objętość, prawdopodobnie dodał zagęszczoną solankę. Można się o tym przekonać podczas zaobserwowania wyciekającego płynu.

Cała prawda o tanich, masowych wyrobach okazuje się być szokująca. Niska cena bezwartościowego produktu tylko z pozoru pozwala zaoszczędzić pieniądze. Tak naprawdę wyrób jest mniej syty więc musimy zjeść go więcej. Lepiej zatem decydować się na tradycyjne wyroby. Kiszeczka oferuje nam szynki, polędwice, balerony czy boczki. Wszystko przyrządzone z najwyższą starannością, dzięki czemu możemy cieszyć się oryginalnym smakiem wędlin.