To, czy kawa ma korzystny wpływ na zdrowie, jest przedmiotem dyskusji naukowców już od wielu dziesiątków lat. Wiadomo jednak, że regularne picie kawy w umiarkowanej ilości działa pozytywnie na organizm. Czy w takim razie da się włączyć kawę do zdrowej diety? I czy można wyeliminować jej drażniący wpływ na żołądek?
Z pewnością każdy z nas słyszał o stymulującym działaniu kofeiny na organizm – pobudza, dodaje energii, redukuje zmęczenie, poprawia wydajność. Wiadomo też, że spożycie nadmiernej ilości kawy może powodować problemy ze snem, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, nadmierne pobudzenie i nerwowość. Czy w takim razie kawa bardziej szkodzi, czy może wręcz przeciwnie – korzystnie wpływa na zdrowie?
Wśród setek związków chemicznych wchodzących w skład kawy na szczególną uwagę zasługuje spora grupa antyoksydantów, czyli substancji o dobroczynnym działaniu na organizm. Przeciwutleniacze obniżają ryzyko rozwoju choroby nowotworowej (np. raka skóry, raka jelita grubego), choroby Alzheimera i Parkinsona, cukrzycy i schorzeń serca. Kawa przyspiesza metabolizm i obniża ryzyko zachorowania na marskość wątroby. Warto jednak pamiętać, że pozytywne działanie kawy na organizm jest obserwowane przy jej umiarkowanym spożyciu. A co to dokładnie znaczy? I ile kawy można wypić codziennie? Statystycznie szacuje się, że to około 2-3 filiżanek kawy dziennie, jednak specjaliści przypominają, że na każdego z nas kawa działa inaczej. Dlatego należy samodzielnie ocenić, gdzie jest granica między „odpowiednio” a „za dużo”.
Czy kawa jest kaloryczna?
Napar z kawy ziarnistej ma niewiele kalorii (ok. 2 kcal w 100 g), więc picie czarnej gorzkiej kawy nie powoduje powstania nadwagi. Ale już dodanie do niej mleka znacznie podnosi jej kaloryczność. Kawa z mlekiem (o zawartości tłuszczu 3,2%) ma w sobie ok. 80-100 kcal, a jeśli dodamy jeszcze 2 łyżeczki cukru, to kaloryczność wzrośnie o kolejne 60 kcal. Jeszcze bita śmietana dla dekoracji (50 kcal) i niewinna filiżanka kawy ma prawie 200 kcal. A taka bomba kaloryczna raczej nie może być zaliczana do zdrowego jadłospisu.
Czy kawa może być przyjazna dla żołądka?
O drażniącym wpływie czarnego naparu na delikatną ścianę żołądka i jelit wiadomo od dawna. Początkowo sądzono, że negatywne działanie kawy na przewód pokarmowy wynika z obecności w niej kofeiny, jednak najnowsze badania dowodzą, że to woski pokrywające zielone ziarna kawy są odpowiedzialne za przykre objawy po jej wypiciu. Woski to grupa związków tłuszczowych, trudnych do strawienia w układzie pokarmowym. W połączeniu z niskim (kwaśnym) pH kawy, woski wywołują zgagę, niestrawność, dyskomfort trawienny, ból i pieczenie żołądka. Jeśli dodamy do tego stres i picie kawy na czczo, to już wiadomo, skąd bierze się uczucie „przelewania” i „bulgotania” wynikające z rozregulowanej perystaltyki jelitowej. Pewnym ratunkiem może być dodanie mleka lub śmietanki do czarnego naparu, które co prawda podnoszą kwaśny odczyn kawy i nieco łagodzą objawy brzuszne, jednak nie eliminują całkowicie problemu. Na szczęście jest sposób, aby uniknąć tych uciążliwych dolegliwości bez przymusu rezygnacji z codziennego picia kawy.
Ostatnio na polskim rynku pojawiła się kawa Gentile Stomach Friendly – stworzona przez firmę Bristot, włoskiego renomowanego producenta kawy. Włosi opracowali opatentowaną metodę usunięcia wosków z ziaren kawowych, przy jednoczesnym zachowaniu innych właściwości kawy bez zmian. To wysokiej jakości łagodna kawa (mieszanka zawierająca 70% ziaren Arabiki i 30% Robusty), którą można pić bez obaw o późniejsze przykre dolegliwości. To dobra wiadomość szczególnie dla osób zmagających się z dolegliwościami układu pokarmowego (np. z chorobą wrzodową) oraz dla wszystkich, którzy na co dzień piją dużo kawy. Taka kawa jest zdrowsza, ponieważ nie podrażnia żołądka. I co ważne – można ją pić bez kalorycznych dodatków, więc mogą po nią sięgnąć wszystkie osoby dbające o utrzymanie szczupłej sylwetki.
fot. by coia.nac via flickr.com, creative common licence